Całą sytuację jeszcze może dzisiaj opiszę, ale... Jedno czego się nauczyłam wczoraj, to tego, że lubię kiedy Pan nazywa mnie swoją Suką i lubię kiedy tak się do mnie zwraca. No dobra, może nauczyłam się dwóch rzeczy - również tego, że odpowiednio zmotywowana jestem w stanie zapanować nad orgazmem, nawet w grę wchodzi magic wand.
Ponieważ wczoraj Pan podsumował ostatni tydzień moich list z pominięciem wczorajszej (tak tak, ma to związek z purpurą mojego zadka :D), dzisiaj rano przejrzał tą, która pozostała i po podsumowaniu stwierdził:
- Jestem z Ciebie ostatnio bardzo zadowolony - wczoraj sprawiłaś mi ogromną przyjemność. I jestem naprawdę dumny z tego ile starań dokładasz do wszystkiego co robisz, dlatego... Uznajmy, że nie widziałem tej listy, dobrze?? Proszę na niej napisać, że nigdy "pańskich" oczu nie ujrzała :) - i oboje zaczęliśmy chichotać.
Gwoli małego przed-wyjaśnienia, wczoraj czekałam na Pana całkiem nago, jedynie w szpilkach (zresztą szpilki należą do tych, od których - oczywiście gdybym męski organ posiadała - natychmiast by stwardniał :D

Brakło mi zakończenia, jednak na Pana zawsze można liczyć. SCENKA SYTUACYJNA!
- Em... Pomalowałam kibel lakierem do paznokci....
- I co... Teraz jest fajniej???
Tak... Miłość to piękna rzecz :D
Hahaha :D
OdpowiedzUsuńA czekoladę to powinnaś zostawić. W końcu dieta i te sprawy. Za to ja moglam się nią zaopiekować :D o tak. :D
Ja wiedziałam że Ty się na moją czekoladę połasisz, wiedziałam - czułam to odkąd ją tylko otwarłam :P
UsuńJa jestem chyba jedynym przypadkiem kobiety która nie je słodyczy :D Właśnie na stoliku przede mną leżą pierniki w mlecznej czekoladzie i ani mnie nie ruszają :)
OdpowiedzUsuńAle to nie znaczy że jestem szczupła, piękna i powabna bo tyłek mam jak szafa :D
Scenka jak zwykle BOSKA :)
Jeeeejku... Żebym tak nie lubiła słodyczy to ja bym szczęśliwym człowiekiem była! I jeszcze jakbym stresów nie zajadała to już w ogóle bym chyba odfrunęła!
UsuńDzisiaj mi taka jedna powiedziała: "Nie ważne jak wyglądasz, jesteś Su, więc jesteś piękna czy Ci się to podoba czy nie" - i tego należy się trzymać :D