Uważam że relacje BDSM, DD, DS
pomagają w życiu codziennym - jest mniej konfliktów, jeśli już
się pojawiają to łatwiej jest je rozwiązywać - zawsze ktoś
wyznacza kierunek więc nie ma kłótni i sytuacji bez rozwiązania.
Jednak czasami życie płata figle i
właśnie te relacje (a może jednak to charakter?) utrudniają
wszystko.
Wyobraźmy sobie (zupełnie nie
hipotetyczną sytuację), że suka zasługuje na karę - ot prosta
sprawa: bierzemy i karamy ;)
Ale co zrobić gdy nikt na tą karę
nie ma ochoty? Gdy nie ma erotyzmu a jest piękne słońce i chęć
na spacer? Co zrobić gdy elementy DS (bądź co bądź część
BDSM) wchodzą w konflikt z normalnym życiem? I co zrobić gdy suka
się stara robić coś z mniejszym lub większym skutkiem ale pewne
rzeczy jej umykają?
Myślę, że trzeba być konsekwentnym - zdecydowaliśmy się na coś i chcemy iść dalej. Owszem - nie jest to coś narzuconego i coś czemu my mamy się podporządkować, ale co raczej my TO sobie podporządkowujemy - ale jeśli nie weźmiemy się w garść to zostanie niesmak, coś umknie, rozwieje się.
Ach cóż za niewdzięczna rola Pana -
który to całe tałatajstwo musi chwycić za łby i ruszyć z
miejsca ;) Ach cóż za niewdzięczna rola systematycznego różowienia
pośladków suki ;)
I cóż za poświęcenie! :>
Zawsze jest ktoś kto musi podjąć
ciężkie decyzje, kto wchodzi w miejsce gdzie dzieje się źle i
powoli acz systematycznie wszystko prostuje - i może przykra to rola
ale potrzebna - i tutaj znów nasze reguły są wyjaśnieniem a nie
przeszkodą, znów mówią kto powinien wziąć w rękę ster i
pożeglować pod wiatr tam gdzie ląd jest piaszczysty, rzeki czyste
a nektar podają półnagie... em... zresztą nieważne ;)
Więc żeglujemy - ja dziś trzymając palcat miast nawigować, a sunia trzymając nie ster a różowe pośladki ;)
Bardzo ładnie ujęte, a zdjęcie adekwatne do treści. Czy to pośladki Niszy??? :D
OdpowiedzUsuńA dziękuje bardzo :)
UsuńTak - pośladki Niszy - co prawda nie po tej sytuacji a raczej po jakimś laniu dla czystej przyjemności, ale..po co szukać obcych pośladków jak jakieś już mam w domu? :P:D
Nie „jakieś”, a „Twoje najwspanialszy”. :D
Usuń*najwspanialsze
UsuńPiękne jest to, że potraficie walczyć o przetrwanie tego, co z poświeceniem i zaangażowaniem zbudowaliście.
OdpowiedzUsuńZawsze jest tak że jeśli coś kosztuje nas dużo pracy, wysiłku i/lub poświęcamy wiele by to zdobyć to zdecydowanie łatwiej przychodzi znalezienie chęci i siły do tego by potem o to walczyć. Poza tym poddanie się oznacza dla mnie porażkę - a tych ponosić nie lubię :)
Usuń