Nie jestem fanką feminizmu - przynajmniej nie tego mainstreamowego. Ba! Uważam, że "tradycyjna" forma budowania rodzin jednak sprawdzała się najlepiej, o czym kilkukrotnie już wspominałam.
Natrafiłam zatem na artykuł:
KLIK
No i nie wiem. Może przeczytać jeszcze raz? Ogólnie się zgadzam, ale tak jakoś...
Przynajmniej z komentarzami nie miałam problemu - na ich temat zdecydowanie wiem co sądzę :P
O, widzę, że ten link dotarł już wszędzie. Uwielbiam (czytać) takich barwnych mężczyzn. Uwielbiam mimo niejednokrotnej ochoty na przywalenie takiemu w twarz. Trafiłam na tamtą stronę kilka godzin temu i już jestem w trakcie pochłaniania DRUGIEJ książki :P Jak dla mnie taki trochę Bukowski, tylko nieco mniej zgorzkniały.
OdpowiedzUsuńAle zaraz - jakiej książki ;o Ale o co w ogóle choodzi :P? Chyba mi coś po drodze umknęło
Usuń"Pokolenie Ikea" i "Pokolenie Ikea Kobiety" :D W menu górnym strony są wymienione :D
OdpowiedzUsuńOo, nie pokusiłam się o przeczytanie niczego więcej oprócz artykułu :D DZięki :p
UsuńA ja ostatnio trafiłam na tą książkę w Empiku i po przeglądnięciu mocniej się zainteresowałam... A teraz ten blog... z chęcią poczytam... Artykuł ciekawy, ja powiem szczerze, że jestem skłonna się zgodzić... ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://non-porcelain-doll.blogspot.com/?m=1