poniedziałek, 31 marca 2014

Tytuł

Nie wszystko w zachowaniu uległej jest zero-jedynkowe. Grzeczna - niegrzeczna.

Kiedy analizuję swoje zachowania, gotowa jestem odebrać sobie wszelkie prawa jakimi do tej pory obdarzył mnie Pan. Czy naprawdę jestem aż taka beznadziejna?

Pan powiedziałby, że jestem aż tak głupia :P

Ciągle zapominam w tym, swoim egoistycznym łebku, że Pan zna mnie na wylot, dzięki czemu robi i osiąga dokładnie to czego On sam chce. Nie zawsze Jego oczekiwania pokrywają się z moimi poglądami na to, co powinnam a czego nie powinnam.

Czasami bywa też odwrotnie - Pańskie "co powinnam a co nie" nie pokrywa się z moimi oczekiwaniami :P

Pan ostatnio chwali mnie w najmniej spodziewanych momentach, za najmniej spodziewane rzeczy i z jeszcze bardziej zaskakujących przyczyn. Nazywa mnie w sposób, do którego nie wierzyłam że kiedykolwiek dotrę. I pewnie chodziłabym z wysoko podniesioną głową, gdyby nie fakt, że nadal do mnie to nie dociera. Słowa mają ogromne znaczenie i niosą ze sobą potwornie silne emocje, choć fakty nadal do mnie nie docierają.

Może kiedy w końcu dotrą, podzielę się szczegółami i radością :)


Miałam czytać książki, szkolić języki i w ogóle planów miałam ilość zastraszającą. Tylko co z tego, skoro cały mój czas poświęcam nowemu "dziecku", które razem z Happy Slave staramy się przywieść do życia (czy jakkolwiek inaczej się to mówi ;)).  Co to za "dziecko"? Forum w klimacie BDSM:

KLIK

Dodatkowy link można znaleźć z prawej strony mojego bloga :) Na razie jeszcze trochę wieje pustkami, ale mam nadzieję że z czasem, wspólnymi siłami, uda się zbudować tam coś fajnego :-)

O ile do tego czasu Pan nie urwie mi uszu za ilość czasu jaką temu poświęcam :>

9 komentarzy:

  1. Ooo, ale fajnie z tym forum :) Zaraz się rejestruję i mam nadzieję na powstanie kulturalnego "miejsca" na poziomie, bo aktualnie takiego brakuje w polskich klimatach bdsm.

    Bardzo pozytywny ten Twój dzisiejszy post, mimo że piszesz, że jeszcze do Ciebie wszystko nie dociera. Aż się uśmiecham do monitora ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja się tu od pół roku staram pozytywnie pisać a tu widzę, że raz mi się udało i to chyba przez przypadek :D

      Co do forum to też mam nadzieję na stworzenie czegoś fajnego, choć jestem przekonana że to nie jest taka prosta sprawa, bo zależy w gruncie rzeczy wyłącznie od tego, jaka grupa użytkowników się zbierze, bo to oni tworzą forum a nie ktoś, kto go zakłada :) Ale jestem dobrej myśli!

      Dziękuje za miły komentarz :)

      Usuń
  2. dzieci najczęściej zajmują nam najwięcej czasu ;) ale skoro to tu jest płomień pasji, to chyba warto go wykorzystać. ja ograniczam nieco moje blogowe (i forumowe) życie - właśnie ze względu na czas. ale takie pomysły mnie cieszą... jak i taki autentyczny entuzjazm innych.
    ściskam i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, wszystko co staje się pasją, automatycznie przechodzi w "czasopożeracz" - ot taki urok. Choć podobno istnieją jednorożce, które potrafią się kontrolować - choć dla mnie nadal wyłącznie w sferze bajek :P

      Usuń
  3. Eeech, Niszo... A jednak powstrzymam się od złośliwości. ;P Zamiast tego będę dzielić entuzjazm Nieskończonej wobec pozytywnego wydźwięku posta oraz radość santy n. spowodowaną założeniem przez Ciebie forum. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko żebyś nie pękła z tego powstrzymywania się:P A poza tym ja lubię złośliwości :P

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  4. Właśnie dlatego, że lubisz, powstrzymam się od nich. Taka sadystka ze mnie, a co! ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. No to teraz jeszcze nowe dziecko należy przykładnie opić :D
    I na pierwszy roczek zaplanować porządną imprezę ^^

    OdpowiedzUsuń