sobota, 24 sierpnia 2013

Nie ważne kto jest mniejszy!

Od zawsze byłam zdania, że gdybyśmy więcej uwagi poświęcali starym porzekadłom naszych babć, życie byłoby prostsze a większość sytuacji bez rozwiązania znalazły by swoje rozwiązanie lub w ogóle się nie wydarzyły. Nie pierwszy raz, kiedy zaczęłam tracić kontrolę nad otaczającym mnie światem utknęłam we własnej głowie bez żadnej możliwości wylania tego co w niej siedzi.  I jak zwykle dupa - nie pomogło :). Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - z każdej sytuacji czegoś się uczymy. Nauczyłam się i ja ;)

Między innymi nauczyłam się również tego, że nie ma takiej sytuacji, nie ma takiego doła ani takiej chandry pośród której pewne zachowania mojego Pana nie sprawiłyby, że wzrok sam ląduje na podłodze a pewność siebie znika jak bańka mydlana.

Pytanie tylko co do cholery znaczy? Czego nowego uczy mnie to o sobie? I gdzie  mnie to zaprowadzi?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz