Ale póki co...
Oprócz tego - dialog:
- Bardziej nie lubisz chłosty stóp czy piersi?
- Chyba piersi, bo w sumie to wtedy od razu mnie to uwrażliwia i podrażnia.
- A stopy?
- A na stopach nie mam sutków.
Hmm... Dobre lanie chyba jest jednak wskazane na poprawę kondycji psychicznej :>
No tak, ja Ci mówię, te cążki to nie ze starości odeszły do raju dla cążek. :P
OdpowiedzUsuńHa! Dobre, poczciwe lańsko - zawsze oczyszcza. Dlatego Pan czasem przeprowadza kilugodzinną chłostę. Wściekam się, a potem przychodzi w końcu Katharsis.
Nie łam się, Ni. Poradzimy sobie ze wszystkim. ;*
Ale sutek na stopie? :D
UsuńEj ja sobie wypraszam już lepiej na wewnętrznej stronie policzków :D
I tak bym se go ciumkała :D
Pora nieludzka to i komentarz głupi.
Proszę o wybaczenie :D
kokosowa
Anka, nie wiem, co bierzesz, ale następnym razem weź tego połowę i nie tłumacz się godziną. :D
UsuńTo ja już wolę po piersiach i po sutkach oberwać niż po moich stópkach... Ojojojojoj. ;) Tak, dobre lanie potrafi być zbawienne. Moje bezzasadnie humory Pan najczęściej leczy tęgim laniem. Niezwodna metoda. :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń