środa, 9 października 2013

Problem z ugięciem suczych kolan...

Muszę. Muszę, bo eksploduję.

Bardzo mi się podobało stwierdzenie z jednego z komentarzy pod którymś z ostatnich postów: "problem z ugięciem kolan" o ile dobrze się nie mylę.

Wszystko się zgadza. 22:30 która stała się dla mnie godziną zero, o której mam wylądować w łóżku, stała się kolejną próbą moich sił. Sił do walki z buntem.

W łóżku to może ja i byłam o tej cholernej 22:30, ale spać ani myślę***. Czy bardziej z niechęci czy z przekory - nie wiem, lekko przymykające się oczy mogłyby świadczyć o tym drugim, a jednak nie wynika to z "procesów myślowych".

Czy uległam? Chyba nie... Bo przecież nie śpię. Czy się zbuntowałam... Chyba też nie. Bo przecież w łóżku byłam, pomimo wewnętrznej zołzy, która zapierając się rękami i nogami uciekała od miękkiej podusi . A jednak nie wszystko jest cacy.

Aż mi się nasuwa twórczość pewnej niewiasty... Babę zesłał Bóóóóg, raz mu wyszedł taki cud, lalala :D


*** Na koniec proponuję zerknąć na godzinę publikacji postu ]:>

11 komentarzy:

  1. Ty chyba dawno po dupie nie dostałaś, Małpeczko. :D O tej godzinie, to powinnaś już smacznie kimać i przewracać się na drugi bok! Choć w mojej strefie czasowej dopiero dochodzi 22:30. :P
    Hm, walczysz ze sobą. Uczysz się pokory i poddania. Robisz postępy. Będzie tylko lepiej. A teraz zmykaj do wyrka. Dobranoc. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech te kobiety... Same nie wiedzą czego chcą ;) Chcą ulegać ale nie ulegają. Chcą być posłuszne ale się buntują. No masakra ;)
    A tak serio skoro Rahela pisze, że robisz postępy to pewnie ma rację. Zna Cię przecież. Miałaś być w łóżku czy spać już o tej porze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robi postępy, ale najlepiej wie to E. Tylko nasz Niszaczek jest dla siebie zbyt surowy.

      Usuń
    2. Po 1. to ja tutaj również pobywam w tym całym bałaganie i proszę o mnie nie mówić jakby nie nie było, o :D! A po drugie to o 22:30 miałam już spać ;) Na szczęście poszłam przed 12 :D

      Usuń
  3. To po co się buntujesz? Nie mogłaś spróbować zasnąć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kiedy mówiem, że mnie się nie chciało spać:D A poza tym to nie o spanie chodziło, tylko o zasadę, że muszę a nie chcę. Ot co...

      Usuń
    2. Bo Ty to taka przekorna, krnąbrna oślica jesteś. :D Z kopytami. I to nie byle jaka oślica, bo z mieszanką kozy - rogi czasem Ci wychodzą. :D

      Usuń
    3. Ale za to od czasu do czasu merdam ogonkiem :D

      Usuń