poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Przyzwyczajona do bycia suką 24/7?


To niesamowite jak szybko przyzwyczajam się do bycia pełnoetatową suką. Może to zbyt mocno powiedziane, ale nie mogę znieść kiedy mój Pan jest... hm... Waniliowy. Po prostu nie mogę.

Eh tak trudno jest mnie uszczęśliwić :)

Poprosiłam dzisiaj mojego Pana i Władcę o dzień wolnego od wszystkiego. Chciałam być mała, biedna i dziecinna i sprawić by miał chęć się mną zajmować w sposób, który uwielbiam. Uwielbiam być jak mała dziewczynka i tak - wtedy uwielbiam kiedy jest waniliowy. Zgodził się na to i niemalże natychmiast schował do kieszeni swoją dominującą naturę. Początkowo było całkiem zabawnie i fajnie. Taka mała odmiana po tym, jak ostatnimi czasy w naszym życiu króluje BDSM. Ale kiedy wróciliśmy do domu, ten stan rzeczy zaczął mnie zwyczajnie irytować. Nie pomogło ani prowokowanie ani nakręcanie. Jedyne co udało mi się osiągnąć to wyśmianie, że nie jestem w stanie wytrzymać bez jego władzy dłużej niż pół dnia :)

Wpadliśmy ostatnio na całkiem nowy pomysł. By zacieśnić nasze relacje, kupiliśmy malutką zawieszkę do bransoletki. Po co? Ponieważ jesteśmy bardzo do siebie przywiązani jako małżeństwo i bardzo często potrzebujemy i wplatamy w nasze życie wiele aspektów związanych z bardziej romantyczną miłością, szukaliśmy jakiegoś pomysłu by oddzielić BDSM od małżeństwa. Albo raczej by wydzielić czas przeznaczony wyłącznie na tę relację. Kiedy Pan przypina mi to małe dyndadełko, wiem że muszę przestrzegać kilku reguł - takich jak np. trzymanie lekko rozchylonych nóg, co w codziennym życiu byłoby szalenie rozpraszające i najprawdopodobniej bardzo wiele by utrudniało. Wcale to nie znaczy, że w codziennym życiu nie jestem uległa. Jestem mu zawsze posłuszna. Ale czasem potrzebny jest moment w którym pewne rzeczy są jasno określone a inne zupełnie wyłączone.

Ta przywieszka znaczy dla mnie bardzo wiele. Wiem, że otrzymałam ją ponieważ mój Właściciel zdecydował że jestem gotowa na to, by dać sobie z tym rady i nie powstrzyma mnie to w żaden sposób od tego, by być gotową w każdej chwili na każdą jego prośbę. A poza tym, ten mały elemencik jest po prostu uroczy... Uwielbiam sposób w jaki wygląda na mojej dłoni i wygląd twarzy Pana gdy patrzy na mnie i moją przyozdobioną dłoń.

Interesujące jest również, że przywieszka jest kłódką co również nie jest bez znaczenia. Ma jakieś swoje przesłanie
 dla nas obojga. Kiedy mam to na sobie, czuję się bliżej tej relacji i mojego Pana. Czuję się bardziej uległa i... W zasadzie mam w związku z tym tak wiele odczuć, że nie do końca nawet mam świadomość istnienia każdego z nich. Ale tak - uważam że był to świetny pomysł. Jeden z najlepszych od kilku ostatnich tygodni.

1 komentarz:

  1. http://istniejedlaniego.blox.pl/2013/04/Zdalam.html25 kwietnia 2013 16:22

    U nas nie ma czegoś takiego, jak wolne od bdsm. Nawet, gdy Pan zachowuje się "waniliowo", to jest to tylko pozór. Zawsze już patrzę na Niego jak na Pana, nawet gdy masuje moje obolałe stopy...

    OdpowiedzUsuń